sobota, 10 stycznia 2015

Pierwszy przegląd.

Pierwsza diagnostyka wnętrza Syrenki.

Kiedy podniosłem maskę efekt mojego pierwszego wrażenia nie był dobry.
Właśnie wtedy dotarło do mnie ile jeszcze czeka mnie pracy  nad silnikiem aby wszystko dobrze działało i ładnie wyglądało.
Samochód był serio w złym stanie i nie dało się go w żaden sposób odpalić.
I tu zaczeła się zabawa..ale o tym napiszę trochę później...
Wróćmy do tego co ujrzałem po raz pierwszy pod maską...na pewno było dużo, dużooo pajęczyn,więc tak od razu wszystiego nie zobaczyłem, ale po ogólnym oczyszczeniu wszystkiego ujrzałem pełno różnych modyfikacji utworzonych przez mojego dziadka...
Zupełnie nie wiedziałem od czego zacząć i jak się do tego całego remontu "zabrać"  .
Ale nie poddałem się i razem z moją pomocną dziewczyną przestudiowaliśmy całą książkę Zdzisława Glinki aby dowiedzieć się WSZYSTKIEGO o naprawie samochodów typu syrena 105.

Najbardziej były zmęczone gumowe węże chłodnicze a uszczelki pod głowicą praktycznie nie było


 Lista najważniejszych rzeczy, które należy wymienić aby uruchomić silnik została zrobiona.
Pozostało tylko czekać na paczkę z polmozbytu . 

 .




Jak widać pod maską nie było ciekawie... 


Ale nie na długo :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz